Znasz ten moment, kiedy wszystko działa idealnie, dopóki… nie przestaje działać? Serwer pada, poczta nie działa, a komputer księgowej właśnie dziś postanowił się zbuntować. I wtedy wchodzi on – informatyk. Z kawą, spojrzeniem pełnym rezygnacji i pytaniem „a co znowu?”. Prowadząc firmę, masz dwie opcje: zatrudnić informatyka na etacie albo postawić na outsourcing IT. I choć etatowy specjalista wydaje się wygodny, to dopiero zewnętrzna obsługa pokazuje, ile możesz zyskać. I jak wiele możesz zaoszczędzić – nie tylko pieniędzy, ale też… nerwów.
1. Zespół zamiast jednej osoby
Zatrudniając informatyka, dostajesz… człowieka. Jednego. Z jego wiedzą, doświadczeniem i ograniczeniami. A teraz wyobraź sobie, że masz do dyspozycji cały zespół – od administratorów, przez specjalistów od bezpieczeństwa, po ludzi od chmur i sieci. To właśnie daje outsourcing.
I nie musisz się martwić, że „informatyk poszedł na urlop” albo „dziś go nie ma”. Masz ciągłość wsparcia. I to 24/7, jeśli tylko tego potrzebujesz.
2. Niższe koszty
Na pierwszy rzut oka – outsourcing wydaje się droższy. Ale tylko na pierwszy. Bo przy etatowcu masz pensję, składki, urlopy, zwolnienia, szkolenia. A przy outsourcingu? Płacisz tylko za to, czego potrzebujesz. Nie masz przestojów, nie płacisz za czas, kiedy nikt nic nie robi, a poziom usług zwykle bije na głowę pojedynczego specjalistę.
3. Aktualna wiedza i dostęp do nowych technologii
Technologia gna jak szalona. A informatyk na etacie nie zawsze ma czas (ani budżet), by się szkolić. W outsourcingu to standard. Firmy z branży IT inwestują w rozwój ludzi, bo to ich największy atut. Masz więc pewność, że obsługuje Cię ktoś, kto wie, czym jest Microsoft 365, zna nowinki bezpieczeństwa i wie, jak zabezpieczyć Cię przed ransomware.
4. Skalowalność usług
Rozwijasz firmę? Zwiększasz zespół? Otwierasz nowy oddział? Przy etatowym informatyku zwykle kończy się to stwierdzeniem: „musimy zatrudnić drugiego”. Przy outsourcingu – po prostu zwiększasz zakres usługi. Bez rekrutacji, szkoleń, kombinowania. Wszystko rośnie razem z Tobą.
5. Większa odpowiedzialność
Brutalna prawda: informatyk na etacie rzadko ponosi realną odpowiedzialność za awarie czy błędy. A firma zewnętrzna? Podpisuje umowę SLA, ma jasno określone czasy reakcji, odpowiedzialność za dane i kary za niedotrzymanie warunków. I właśnie dlatego przykłada większą wagę do Twojego bezpieczeństwa.
Protip:
Jeśli myślisz o zmianie modelu na outsourcingowy – nie szukaj na ślepo. Sprawdź lokalne firmy, wpisując np. „usługi informatyczne Warszawa” i wybierz taką, która jasno komunikuje, co oferuje, ile to kosztuje i jak wygląda ich pomoc w praktyce. Najlepiej – z referencjami od innych klientów.
6. Brak kosztów rekrutacji i onboardingu
Znalezienie dobrego informatyka to sztuka. A zatrzymanie go na dłużej – jeszcze większa. Rynek IT jest rozgrzany do czerwoności, ludzie zmieniają pracę co chwila, a Ty stoisz z kolejnym ogłoszeniem i nadzieją, że „tym razem się uda”.
Z outsourcingiem tego problemu nie ma. Masz usługę – nie człowieka. Działa od razu, bez wdrożenia, bez rekrutacyjnego stresu, bez ryzyka, że „za 2 miesiące odchodzi”.
Czy outsourcing ma wady?
Oczywiście. Jak wszystko. Musisz dobrze wybrać firmę, z którą współpracujesz. Musisz wiedzieć, czego oczekujesz. I musisz im zaufać. Ale jeśli to zrobisz – zyskujesz partnera, a nie tylko wsparcie techniczne.
Podsumowanie
Outsourcing IT to nie tylko oszczędność. To większe bezpieczeństwo, elastyczność i dostęp do nowoczesnych technologii, bez konieczności budowania własnego działu IT. W czasach, gdy cyfrowa sprawność firmy decyduje o jej przetrwaniu, to po prostu – logiczny wybór.
I jeśli działasz w dużym mieście – warto zacząć od przeglądu ofert. Wpisz „usługi informatyczne Warszawa”, porównaj firmy, sprawdź opinie. I przekonaj się, że Twoja firma zasługuje na IT na poziomie – nawet bez etatowego informatyka.